Autor Wiadomość
Lady of the flowers
PostWysłany: Czw 10:39, 27 Mar 2008    Temat postu:

5373249. s'il vous plait
MarcinW
PostWysłany: Śro 1:42, 12 Mar 2008    Temat postu:

Cześć! ! ! U mnie wszystko po staremu. Wink Zeżarło mi liste na gg i mam tylko 4 osoby. Moglibyście mi napisać swoje nr GG! Wiem ze z wieloma z was wcale prawie nie rozmawiam przez gg, to jednak szkoda by było zatracić kontakt bezpowrotnie...
azianna
PostWysłany: Czw 10:14, 06 Mar 2008    Temat postu:

no ja mam też jakieś irracjonalne godziny. ale chociaż teraz nie mam przerw między zajęciami, tak jak w pierwszym semestrze ;p teraz wracam do domu o nieludzkiej porze Very Happy
Dżulajka
PostWysłany: Czw 9:15, 06 Mar 2008    Temat postu:

Eeee ciężko nie jest. Dużo nauki i wykłady o morderczych godzinach. Ale oprócz tego to żadnych specjalnych przełomów.
Na materiałoznawstwie kruszymy gazobeton młotkiem i wsypujemy do kolby z denaturatem. Podobnie jak na gleboznawstwie, gdzie kruszymy glebę i też gotujemy mieszamy i inne takie.
Na rzeźbie ... eeee.... tego co robimy na rzeźbie to raczej nie rozumiem. Very Happy


Sesja? Jaka sesja?
Very Happy
azianna
PostWysłany: Czw 0:24, 06 Mar 2008    Temat postu:

a jak sesja?
fajne przedmioty.. rzeźba i materiałoznawstwo.. jak ktoś lubi to chyba lekkie, co? czy tylko tak brzmi?
Dżulajka
PostWysłany: Śro 22:01, 05 Mar 2008    Temat postu:

No cóż, jakby to kogoś interesowało - to żyję.
Poza tym nadal studiuję.
Skończyłam 20 lat i nie czuję różnicy, poza tym, że ekologicznie znalazłam się w drugiej grupie wiekowej (20-30), czyli statystycznie pozostało mi jakieś 48,84 lat życia.
Mam mnóstwo logii: meteoro, klimato, dendro, eko, hydro. I materiałoznawstwo i rzeźbę. I projektowanie.
Hmmmm
żyję.
Lady of the flowers
PostWysłany: Nie 0:54, 09 Gru 2007    Temat postu:

ach dobszzz juz dobszzz:) Slonce takaś wszechstronna ze nie trafilam w temat;)
Dżulajka
PostWysłany: Pon 18:00, 26 Lis 2007    Temat postu:

a kto powiedział że efekty będą plastyczne? Wink
Lady of the flowers
PostWysłany: Pon 12:58, 26 Lis 2007    Temat postu:

a gdzie wystawa?Very Happy
azianna
PostWysłany: Wto 16:40, 20 Lis 2007    Temat postu:

no właśnie! ludzie narzekają na ilość materiału a mi i tak się wydaje, że to małoo Wink

cieszę się, że Ci sie podoba na studiach. to najważniejsze jest Smile
czekam na efekty Twojej artystycznej pracy! Smile
Dżulajka
PostWysłany: Wto 11:33, 20 Lis 2007    Temat postu:

To teraz taki mały raport specjalny z tego co u mnie Smile
Jest raczej wesoło, masakry żadnej nie odczuwam i uczę się wielu nowych rzeczy. Musze też powiedzieć, że LO2 faktycznie nauczyło mnie "uczyć się". Niektórych moich znajomych przeraża to, że mamy zaledwie 40 stron do nauczenia się na koło. Medycyniarze pewnie teraz strzelają ze złości kośćmi nadgarstka? Very Happy

Jeśli chodzi o mój kierunek, to tam jest póki co po prostu wszystko: mam botanikę, matematykę, fizjografię (taka w sumie geografia), historię architektury, rysunek odręczny no i geometrię wykreślną, która to od pokoleń masakruje co najmniej pięć różnych kierunków na naszym uniwerku.

Oprócz tego rozwijam się artystycznie, czego efekty mam nadzieję ujrzeć sama i pokazać światu w jak najbliższym czasie Very Happy

Pozdrawiam wszystkich, zwłaszcza tych na obczyźnie Smile
Dżulajka
PostWysłany: Pią 20:05, 28 Wrz 2007    Temat postu:

Serdeczne pozdrowienia i gratulacje dla wszystkich studentów, którzy w czasie najbliższym odebrali lub odbiorą indeksy swoich (miejmy nadzieje wymarzonych) uczelni.
Ja mam swój już w dłoni i nie omieszkam przytoczyć:

NIECH NAM ROŚNIE I WYRASTA WYDZIAŁ ROLNY CHLUBA MIASTA!

Amen Smile
Dżulajka
PostWysłany: Śro 23:06, 19 Wrz 2007    Temat postu:

Hmmm na szczęście pracuję tylko do soboty bo już mi się nie chce (ojezusmaria-jakmisię-niechce); odkąd pracuję w popularno-naukowej (a nie w szkolnej like I used to - dzięki Tobie Radziu, w końcu od Ciebie się wszystko zaczęło) nie za bardzo rozwijam swoje social skills, za to rozróżniam Kodeks Karny od Kodeksu Karnego Wykonawczego i Uwarunkowania Kulturowe w Rozwoju Rolnictwa na przełomie XX i XXI wieku od Rolniczych Uwarunkowań Rozwoju Kultury czy coś tam.

Za to nauczyłam się oszczędzać, wiem już co to znaczy zarabiać i w kilku kwestiach jestem o kolejny mały kroczek do dorosłego życia.
A już od przyszłego tygodnia zabieram się za pracę fizyczną i odmóżdzającą czyli kafelki, szpachelki i inne pierdelki (czyt. remont łazienki).
Pozdro Chill for Everybody

PS. Brakuje mi konwersacji na angielskim, straaasznie się opuściłam.
PS.2. Może założymy jakiś dział forum w którym będziemy się porozumiewać w obcych językach? Na przykład opowiadać kawały? Very Happy
momo
PostWysłany: Śro 21:21, 19 Wrz 2007    Temat postu: Dżulajka

Co słychać w pracy Kasiu?

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group